24-10-2013
Zapraszamy na nasz profil na Facebooku - kliknij (tutaj)!
Akademia Basketu - Grim Reapers 58:111 Naprawdę niezły występ Akademii na tle stosunkowo mocnego zespołu. 58 zdobytych punktów to niezła zaliczka i chociaż o zwycięstwie nie mogło być mowy, bo rywale zdobyli niemal 2x tyle oczek, to doceniamy walkę podopiecznych Adama Solaka, a szczególnie Maćka Jochacego (33 pkt, 12 zb, chociaż wciąż przeciętna skuteczność). A co do Reapersów... zrobili, co mieli zrobić. Nastukali tyle punktów, ile tylko się dało, a przodowali w tym Sromek (26 pkt), Sikora (18 pkt, 18 zb) oraz Wadoń (21 pkt, 10 zb). Swoje zrobił również Honkisz (13 pkt, 17 zb, eval 30). Problem polega na tym, że obrona tej drużyny pozostawia baaardzo wiele do życzenia, bo skoro Akademia i Złoty Strzał zdobyli w meczach z Reapersami po 50 punktów, to co będzie w meczach z rywalami o większym potencjale w ataku? Ułaaa - OPTYK 71:69 No cóż... zdarza się i tak, że zbyt pewni swego redaktorzy, muszą "odszczekać" to, co napisali w zapowiedziach. Nie zakładaliśmy, że Ułaaa pokona Optyka, niemniej jednak bardzo cieszymy się z tego, że liga nie jest rutynowa i zdarzają się w niej niespodzianki, tudzież sensacje. Bo tylko w tych kategoriach można rozpatrywać wynik tego spotkania. Obie drużyny od pierwszej kwarty nastawiły się na atak, a często zapominały o obronie. Taka gra bardziej odpowiadała Ułanom, którzy często grali tak szybko, że nie pozwalali OPTYKOM wrócić do obrony. Jeśli natomiast Ci stawali strefą, to za 3 ładował niemal nieomylny tego dnia i najlepszy na boisku Kuba Grygierzec (23 pkt, 5/6 za 3!). Podopieczni Tokara za długo myśleli, że mecz sam się wygra, bo strata do rywali nie była duża i oscylowała ciągle wokół 5-8 pkt. Ułaaa do końca pozostało jednak skoncentrowane i nie pomógł desperacki zryw Tokara w końcówce, ani dobry występ Krzyśka Podstawnego (16 pkt, szkoda jednak, że się wyfaulował). Ułaaa wraca zatem do gry o spokojny ligowy byt, a OPTYK dostaje pierwsze poważne ostrzeżenie - na razie bez konsekwencji. Pretorianie - KiS Żywiec 120:19 Pogrom jakiego dawno w lidze nie było. Porażka różnicą 101 punktów oraz drużynowy eval -37 sprawia, że o młodzieży z Żywca nie możemy tym razem napisać nic dobrego. Do roboty Panowie! Powalczyć chociaż w drugiej fazie sezonu z zespołami w swoim zasięgu. Nie sposób natomiast nie pochwalić Pretorian, a dokładniej... Maćka Mizery (MVP kolejki 3 ligi) za 41 punktów, 7 zbiórek i 7 asyst, oraz trójki Masłowski, Marcak, Boryń za wysokie double-double. Po tym zwycięstwie Pretorianie już na pewno mają drugie miejsce w grupie, a w sobotę powalczą o grupowy prymat w hitowym pojedynku z Orłami Mirosława K. T.R.S Siła Ustroń - Hustlerzy Andrychów 76:66 Czarniak górą w pojedynku z Sierpem! Obaj zawodnicy rozegrali świetne zawody zdobywając odpowiednio 29 i 28 punktów. O zwycięstwie Siły oraz tytule MVP dla Dawida zdecydowało jednak to, że Ustroń to zespół, który doskonale się rozumie. Natomiast 8 strat Bartka Sierpa to wyraźny znak, że w kwestii komunikacji drużynowej jest jeszcze sporo do poprawy. Hustlerzy są zatem pod ścianą. Każda następna porażka automatycznie pozbawi Andrychowian szans na play-offy oraz będzie przybliżać ich do spadku. Tę drugą ewentualność trzeba bowiem również brać pod uwagę, bo to już trzecia porażka w trzecim meczu. Siła natomiast wróciła na właściwe tory i liczy się w walce o czwórkę. Złoty Strzał - ZSME Żywiec 44:54 Jako, że derby rządzą sie swoimi prawami spodziewaliśmy się, ze Strzelcy zapomną o wszystkich poprzednich niepowodzeniach i zmotywują się na mecz z "Mechanikiem". W Złotym Strzale po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił zatem Wacław Kościółek (13 pkt, ale bardzo słaba skuteczność), a w ZSME... zabrakło Wojtka Ryszki. Być może właśnie te dwa fakty sprawiły, że Strzelcy rozegrali najlepszy mecz w tym sezonie ulegając "Mechanikowi" zaledwie 10 punktami. Najlepszym Snajperem był Rafał Stawarz (15 pkt), a prawdziwym katem w szeregach ZSME był Dawid Rogacz (31 pkt, 10 zb), który rozgrywa swój najlepszy sezon w BLK (średnio 20 pkt na mecz, eval 16). ZSME zatem na czele grupy z kompletem zwycięstw, a Strzelcy zamykają tabelę i o pierwszy triumf powalczą dopiero w drugiej fazie. Osiemnastka - 12 Małp 64:50 Mecz o trzecie miejsce w grupie B, a więc o awans do czołowej szóstki. Frekwencja dopisała, obie drużyny świadome były stawki spotkania, ale nikogo to nie sparaliżowało. Niezły mecz, może nieco zbyt schematyczny, ale widać było, że żadna z ekip nie chce narazić się na kontry i stratę łatwych punktów. Spotkanie do pewnego momentu wyrównane. Rzucający zawodnicy zdobywali punkty (Biegun - 12, Handerek - 14, Wójcik - 21), wysocy zbierali (Napierała - 9, Błaszczak - 11). Co zatem zdecydowało? W Małpach zabrakło uniwersalnego zawodnika, który potrafiłby namieszać, tj. coś rzucić, zebrać, podać i nakręcić swój zespół. Innym słowy... zabrakło Kuby Kanika, który baaardzo chciał wygrać ten mecz i na boisku robił dosłownie wszystko tj. zdobył 11 pkt na bardzo wysokiej skuteczności, 7 razy zebrał piłkę, 4 razy asystował, 3 razy przechwycił piłkę i... ani razu jej nie stracił! I to właśnie znakomity występ tego zawodnika sprawił, że to Osiemnastka powalczy w fazie play-off, a Małpy zagrają w fazie 7-12. Spory sukces Komandosów, którzy po zajęciu ostatniego miejsca w poprzedniej edycji, teraz powalczą o medale. Brawo! Basket Żywiec - Klippers 72:81 Po raz kolejny potwierdziła się teza, że Basket Żywiec napsuje krwi najlepszym. Mimo, że chłopaki z Żywca debiutują w pierwszej lidze, grają jak równy z równym z zespołami, które w tej lidze są od lat. Nie inaczej było w ostatni weekend w meczu z Klippersami – jedyną obok Elefantów niepokonaną drużyną obecnego sezonu. Po pierwszych dziesięciu minutach, to właśnie beniaminek z Żywca prowadził 20:17, grając lepiej, a nade wszystko skuteczniej. Chłopaki w pełni wykorzystały brak asa Klipersów - Zbyszka Przybyły, bez którego siły i walki pod koszami Klipersi nie umieli sobie poradzić. Na szczęście dla nich w drugiej kwarcie obudził się Tomek Dąbkowski (12 pkt, 10 zb, 2 prz, 2 blk), który obok dobrej gry w ataku skutecznie wyłączył z gry Michała Winklera. Mimo imprezy urodzinowej, która zakończyła kilkanaście (a może kilka) godzin przed meczem , dobre zawody zagrał również Piotrek Karnia (16 pkt, 5 zb, 3 prz). To między innymi za sprawą tej dwójki Modnym udało się wygrać całe spotkanie 72:81. Po stronie pokonanych najlepiej zagrali Kuba Chrapek (23 pkt, 15 zb, 2 prz) i Mirek Bauer (10 pkt, 15 zb). Monolith – Zryw Bielsko-Biała 51:53 Po pierwszej połowie tego spotkanie wszyscy przecierali oczy ze zdziwienia, bo na tablicy było 27:20 dla… Monolithu. Chyba nikt przed meczem nie spodziewał się, że Monolith może jak równy z równym walczyć z zespołem aktualnego medalisty 1 ligi. A tu nie dość, że walczą to jeszcze prowadzą. To nie był ładny mecz. Po obu stronach mnożyły się niecelne rzuty, do tego Najstarsi bardzo często gubili piłkę. I to właśnie straty i chaotyczna gra były przyczyną ich słabej gry tego dnia. Monolith nie grał dużo lepiej, ale ta odrobina wystarczyła żeby długo prowadzić w tym meczu. Niestety dla Monolithu sił starczyło na 20 minut. W trzeciej kwarcie Zryw gra lepiej i odrabia 5 punktów. To odrabianie najlepiej wychodziło Jarkowi Gonczarence (12 pkt, 8 zb, 3 prz). Z kolei czwarta kwarta to gra punkt za punkt. Jednak więcej sił i wyrachowania było po stronie graczy Zrywu, którzy pokonali ostatecznie Monolith 53:51. Po stronie pokonanych jak zwykle najlepsze zawody rozegrał Kamil Klapa (14 pkt, 8 zb, 2 prz). Shakers – Samoobrona 70:81 Tego jeszcze nie było. Zwykły, prosty chłop wstrząsnął lśniącym od złota szejkiem ;). Tak! Farmerzy pokonali Shakersów! Wszystko zaczęło się jak zwykle, a więc po pierwszej kwarcie Mistrzowie prowadzili 21 punktami. W drugiej, co prawda Farmerzy wzięli się do roboty, zakasali rękawy i odrobili aż 10 punktów, ale cóż z tego skoro między 20, a 30 minutą meczu stracili werwę i ponownie dali odjechać rutynowanym rywalom na 16 punktów. I właśnie z takim prowadzenie Shakersi przystąpili do gry w ostatniej kwarcie. A na parkiecie w czwartej odsłonie zaczęły dziać się cuda. Nie wiemy jakie gusła i uroki poczynili w zagrodzie farmerzy, ale ostatnie 10 minut grali tak, jakby wstąpił w nich czort jakiś ;). Nie do zatrzymania był Paweł Olejnik (22 pkt, 7 as, 4 prz), a świetną zmianę dał Tomek Kalfas (13 pkt, 6 zb, 3 prz). Reszta też grała tak, jakby od tego meczu zależało całe ich życie. A Mistrzowie… no cóż… stali i podziwiali :). Na nic zdał się wyśmienity mecz Maćka Spratka (20 pkt, 4 as, 4 prz), który rozegrał najlepsze spotkanie od początku sezonu. Rolnicy tak zaabsorbowali swoich rywali, że Ci dopiero wraz z ostatnim gwizdkiem zdali sobie sprawę, że byli świadkami cudu. Wynik 10:37 w ciągu 10 minut, i porażka 70:81 to był wstrząs po jakim Mistrzowie mogą się już nie ponieść… chyba, że w ostatnich meczach do drużyny dołączy któryś z legendarnych herosów. A Farmerzy? Cóż, mogą być z siebie dumni :). Elefanty – Rosomaki 79:57 To był naprawdę dobry mecz. 3 kwarty bowiem Rosomaki nacierały na Elefantów, a stratować się dały dopiero w ostatniej odsłonie. Wynik jest trochę nieadekwatny do przebiegu gry, a rozmiary porażki nieco krzywdzące dla Rosomaków. Koszykówka potrafi być jednak nieubłagana :). Po 3 kwartach niemal na remis (dosłownie kilka oczek przewagi Elefantów), przyszło rozprężenie na samym początku ostatniej odsłony – 4 straty i… było po meczu. Takich prezentów Słonie bowiem nie marnują. I chociaż tradycji stało się zadość i Rosomaki nie „ugryzły” Słoni, to naprawdę słowa uznania dla pokonanych za walkę. Szczególne wyróżnienie dla centra Artura Pławeckiego (12 pkt, 12 zb) oraz młodego Kuby Mizery (12 pkt, eval 17). A Słonie… jak zawsze zespołowo. MVP kolejki dla Stańka (24 pkt, 17 zb), 16 pkt Filipa, 14 pkt Jerrego oraz… 3 soczyste bloki Cienika ;). Do zobaczenia na parkiecie! Czarno na Białym MC&Zulek&Marcin(ek) |
21-10-2013
Mateusz Honkisz (Grim Reapers)
13 pkt, 17 zb, 6 as - eval 30 Maciej Mizera (Pretorianie) 41 pkt, 7 zb, 7 as, 6 prz - eval 48 Jakub Masłowski (Pretorianie) 23 pkt, 13 zb, 3 bl - eval 30 Dawid Rogacz (ZSME Żywiec) 31 pkt (4x3), 10 zb, 4 prz – eval 25 Jakub Kanik (Osiemnastka) 11 pkt, 7 zb, 4 as, 3 prz - eval 22 MVP 5. kolejki został Maciej Mizera! |
14-10-2013
I.
Chcielibyśmy poinformować, że w związku z meczem Daas Basket Hills Bielsko-Biała - MCKS Czeladź w 3 Lidze Śląskiej w najbliższą sobotę o 17:30 na hali "Victoria", terminarz rozgrywek Bielskiej Ligi Koszykówki zmienił się nieznacznie - spotkanie Złoty Strzał - ZSME Żywiec odbędzie się o 15:00! II. Już w tej chwili pragniemy zasygnalizować, że Bielska Liga Koszykówki będzie rozgrywać 17 listopada tradycyjną kolejkę wyjazdową w Ustroniu! 14:20 - (2 faza rozgrywek w 3 lidze BLK) 16:00 - Not Found - Elo Czikas 17:40 - OPTYK Ewa Jasiczek - T.R.S Siła Ustroń Dziękujemy za zaproszenie całej drużynie z Ustronia! III. Kolegium Sędziów Śląskiego Związku Koszykówki planuje zorganizować w listopadzie 2013 roku kursy sędziowskie na sędziego koszykówki w Bielsku-Białej i Rybniku! Wszystkie pytania oraz zgłoszenia przyjmowane są drogą mailową pod adresem ks@slzkosz.pl, z dopiskiem w temacie wiadomości "kurs sędziowski". Więcej informacji na ten temat na stronie internetowej Kolegium Sędziów ŚlZKosz (tutaj). IV. Właśnie dzisiaj przekroczyliśmy granicę 800 fanów naszego profilu znajdującego się na Facebooku (tutaj) - dziękujemy i oczywiście czekamy na wszystkich pozostałych sympatyków Bielskiej Ligi Koszykówki :). |
1 | Mączka Łukasz | 4,6 |
2 | Śpiewak Aleksander | 4,5 |
3 | Czesak Tymoteusz | 4,3 |
4 | Kaźmierczak Igor | 4,0 |
5 | Wojas Krystian | 4,0 |
6 | Marcol Piotr | 4,0 |
1 | Nawrot Filip | 100,0% |
2 | Gliński Tomasz | 100,0% |
3 | Grzanka Ignacy | 100,0% |
4 | Kruczek Michał | 75,0% |
5 | Królikowski Rafał | 71,4% |
6 | Hajduk Adam | 70,4% |