11-01-2013
Czarno Na Białym również tutaj, zapraszamy!
Doczekaliśmy się tego co fani basketu lubią najbardziej. PLAY-OFFY! Nie ma już chowania się po krzakach i trzeba dać z siebie wszystko! W 1 lidze zestaw par play-offów wygląda następująco: Shakers - Zryw Bielsko-Biała Elefanty - Klippers Pary play-offowe w 2 lidze to: Hustlerzy Andrychów - OPTYK Ewa Jasiczek Monolith - Not Found Oto szczegółowy plan weekendu: 2013-01-12 14:20 GBS - ELO Czikas 2013-01-12 16:00 WSEH - Ułaaa 2013-01-12 17:40 Angry Sheeps - ZSME Żywiec 2013-01-13 15:20 Hustlerzy Andrychów - OPTYK Ewa Jasiczek 2013-01-13 17:00 Monolith - Not Found 2013-01-13 18:40 Shakers - Zryw Bielsko-Biała 2013-01-13 20:20 Elefanty - Klippers W sobotę pierwsi ruszą do boju GBS i Elo Czikas. Wygrany tego meczu zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku WSEH-Ułaaa w walce o 5 miejsce. Ekipa GBS miała okazję zapoznać się z chłopakami z Czechowic-Dziedzic już w poprzednim sezonie. Przywitanie było konkretne bo po trzech kwartach Czechowiczanie prowadzili 68:53. GBS przebudzili się dopiero w czwartej kwarcie i wygrali całe spotkanie 80:77. Obie ekipy grają w podobnych składach w bieżącym sezonie, zatem zapowiada nam się wyrównany mecz. O 16.00 zobaczymy pojedynek WSEH-Ułaaa. Jest to mecz wokół którego w ostatnich dniach temperatura systematycznie pędzi tylko w górę :). Pomimo faktu, iż te drużyny grały ze sobą dopiero raz (wygrana Ułaaa) to mecz otrzymał status „podwyższonego ryzyka” ;). Dużo do wyjaśnienia sobie będą mieli liderzy obu drużyn czyli Marcin Kiszka i Tomasz Rezik. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy tutaj. O 17.40 odbędzie się rewanżowy pojedynek o 13 miejsce czyli Angry Sheeps–ZSME Żywiec. Pierwszy mecz wygrały Owce 62:55. Górale mają do odrobienia tylko 7 punktów, a dwie początkowe kwarty pierwszego pojedynku tych drużyn pokazały, że wiedzą jak radzić sobie z Owcami. W niedzielę zobaczymy play-offowe pojedynki w 1 i 2 lidze. Play-offowe zmagania rozpoczną Optycy i Hustlerzy. Debiutujący w BLK Hustlerzy jak na razie nie przegrali żadnego pojedynku (komplet sześciu zwycięstw), ale właściwie dopiero teraz trafiają na prawdziwą przeszkodę (chyba wszyscy są zgodni z opinią, iż w tym roku grupa B 2 ligi była znacznie silniejsza). Patrząc na statystyki drużynowe drugoligowców Optycy to przede wszystkim ogromna siła ataku: - najwięcej zdobytych punktów/mecz, - najlepsza celność za 2 punkty, - najwięcej asyst/mecz. Cechą charakterystyczną Optyków jest również (jakby to powiedział klasyk) zbilansowana drużyna. Aż 5 zawodników tej drużyny ma EVAL powyżej 10, a wszyscy mają EVAL powyżej 6. Chyba w BLK nie ma drugiego tak „drużynowo” usposobionego zespołu. Z kolei Hustlerzy to właściwie Bartek Sierp i spółka. Bartek jest najlepszym strzelcem drugiej ligi (średnia 25,0 pkt/mecz) i najlepszym podającym (6,5 as/mecz). Bartek największe wsparcie ma w osobie Łukasza Majewskiego, który jest najlepiej zbierającym Hustlerem (średnia 13,5 zb/mecz, 4 miejsce wśród zbierających 2 ligi). Czy Optycy na tyle „zaopiekują” się Bartkiem w sobotę by wybić jemu i spółce marzenia o finale 2 ligi z głowy? Zobaczymy... W drugim drugoligowym półfinale zmierzą się zawodnicy Not Found i Monolith. Not Found byli faworytem grupy A 2 ligi, ale zaliczyli wpadkę w meczu z Hustlerami i zakończyli sezon zasadniczy na 2 miejscu. Teraz przyjdzie im się zmierzyć z silną ekipą Monolithu. Ten mecz to również mecz z podtekstem, ponieważ w obu drużynach występują zawodnicy, którzy jeszcze w poprzednim sezonie grali razem w jednej drużynie, czyli CSW Kozy. Niedzielny wieczór to dwa półfinałowe pojedynki w 1 lidze tj. Shakers - Zryw Bielsko-Biała i Elefanty - Klippers. Faworytem pierwszego półfinału są oczywiście Shakersi. W tym sezonie Wstrząśnięci jeszcze nie przegrali i pędzą po 11 z rzędu tytuł mistrzowski.Zryw zakończył sezon zasadniczy na czwartym miejscu z bilansem 5-3. Początek sezonu nie zapowiadał tak dobrego wyniku. Najstarsi na półmetku sezonu mieli bilans 1-3, ale fantastyczny finisz i cztery wygrane pod rząd pozwoliły załapać się im do „czwórki”. W pojedynku z faworyzowanymi Shakersami, Zryw nie ma nic do stracenia. A może się uda… będzie garbik, fajeczka i Zryw odleci ;). W drugim półfinale, który wybraliśmy na HIT KOLEJKI zobaczymy Elefanty i Klippers. Ten półfinał to powtórka z rozrywki, gdyż te zespoły spotkały się również w półfinale poprzedniego sezonu. Oba półfinałowe pojedynki wygrały wtedy Elefanty. W tym sezonie spotkanie tych drużyn również zakończył się wygraną Słoni (65:51). Chyba wszyscy kibice BLK mają wrażenie, że Klippersi grają ten sezon na pół gwizdka. Dobre mecze przeplatają ze słabymi. I właśnie pierwszy pojedynek Klippersów z Elefantami w tym sezonie jest przykładem takiego słabego meczu w ich wykonaniu. Klippersi zakończyli ten mecz z 30% skutecznością za 2 (14/47) i 17% za 3 (4/24). Klippersi pobudka!! Elefanty z kolei mogą być zadowoleni z dotychczasowego przebiegu sezonu. Zajęli drugie miejsce w tabeli z bilansem 6-2 (porażki z Shakersami i Zrywem). W obu przegranych meczach Słonie zagrały bez swojego lidera Tomasza Stańka. I to jest właśnie fakt, który spędza Elefantom sen z oczu. Tomek odniósł kontuzje na rozgrzewce przed meczem z Shakersami i nie grał w trzech ostatnich pojedynkach. Czy wróci na niedzielny mecz – jest to najbardziej strzeżona tajemnica Słoni... Liderzy statystyk obu drużyn: EVAL T. Staniek (Ele) 26,4 & Z. Przybyła (Klip) 19,3 PUNKTY P. Bortlik (Ele) 22,7 & P. Karnia (Klip) 15,1 ZBIÓRKI T. Staniek (Ele) 11,4 & T. Dąbkowski (Klip) 8,3 ASYSTY T. Staniek (Ele) 6,6 & W.Żak (Klip) 4,3 PRZECHWYTY T. Staniek (Ele) 2,4 & M. Grygier (Klip) 4,8 BLOKI T. Knieć (Ele) 2,2 & M. Grygier (Klip) 1,4 Do zobaczenia na parkiecie! Czarno na Białym MC&Zulek |
10-01-2013
Najlepszy strzelec
Grzegorz Błotko (Shakers) – 24,6 pkt/mecz Najlepszy w rzutach za 3 punkty Dominik Caputa (Galacticos) – 2,9 trafienia/mecz Zbiórki Piotr Męcnarowski (No Flow) – 14,7 zb/mecz Asysty Grzegorz Szybowicz (Shakers) – 8,1 as/mecz Bloki Zbigniew Przybyła (Klippers) – 2,5 bl/mecz Przechwyty Michał Grygier (Klippers) – 4,8 prz/mecz Najskuteczniejszy za 2 punkty Robert Kozaczka (Shakers) – 71,4% (50 trafionych) Najskuteczniejszy za 3 punkty Mirosław Wranik (Zryw Bielsko-Biała) – 56,3% (9 trafionych) Najskuteczniejszy w rzutach wolnych Paweł Garus (SamoObrona) – 90,9% (20 trafionych) Gratulujemy! |
08-01-2013
Czarno Na Białym również tutaj, zapraszamy!
Hej, Hej tu BLK! Wszystkiego najlepszego w 2013 roku dla wszystkich fanów pomarańczowej piłeczki życzy CZnB :). Wielu punktów na wysokiej skuteczności, mnóstwa zbiórek i tysiąca asyst. A ponad wszystko, żeby wszystkich nas omijały kontuzje i aby udało nam się zmontować fajną ekipę na tegoroczny Euro Basket w Słowenii. Za nami pierwszy tydzień nowego roku i kolejna odsłona BLK... Sobota ZSME Żywiec – Angry Sheeps Pierwsza połowa zdecydowanie dla Młodzieży. Dzięki bardziej poukładanej grze udało im się uzyskać aż 9 punktów przewagi i wydawało się, że może to być ich pierwsza w tym sezonie wygrana. Niestety mimo dzielnej postawy w drugiej połowie, nie dali rady odeprzeć wściekłych ataków Owiec i ostatecznie ulegli rywalom 55:62. Ten sezon nie jest udany dla Młodych Górali, jako jedyny zespół w tym sezonie nie wygrali żadnego meczu. Ale pamiętajmy o tym, że jest to zdecydowanie najmłodszy zespół w lidze i kiedy chłopaki będą rządzić i dzielić na parkietach Podbeskidzia, wiele obecnych gwiazd będzie grać już tylko w golfa ;). Jedną z tych gwiazd przyszłości może być Wojtek Ryszka, który zagrał bardzo dobry mecz i zanotował pierwsze w karierze triple double (12 pkt, 17 zb, 10 bl). W zespole zwycięzców najlepiej spisali się Mateusz Ilkiewicz (15 pkt, 9 zb) i Przemek Kocemba (17 pkt, 12 zb). 12 Małp (5 miejsce Gr A) – Pretorianie (6 miejsce Gr B) Zespół 12 Małp zajął w sezonie zasadniczym piąte miejsce w swojej grupie i to właśnie Naczelni byli typowani na faworytów w pojedynku z Pretorianami. Kohorta rzutem na taśmę odniosła swoje jedyne zwycięstwo w pierwszej części sezonu (z Angry Sheeps) i wskoczyła na 6 miejsce. Decydująca dla całego spotkanie była druga kwarta, w której Pretorianie zdominowali 12 Małp i rozbili ich aż 26:10. Podrażnieni Naczelni próbowali się odgryźć w trzeciej kwarcie, jednak tego dnia nie mieli sposobu na rywali i ulegli ostatecznie 63:67. Kohortę do zwycięstwa poprowadzili Irek Głąb (23 pkt) i Piotrek Kapustka (17 pkt), po stronie pokonanych najlepiej zagrał Marcin Urbański (18 pkt). Astar Team (5 miejsce Gr B) – OSK Żubr (6 miejsce Gr A) Przed meczem okazało się, że wśród Żubrów zapanowała epidemia i w teamie było tylko 4 zdolnych do gry + jeden z gipsem na nodze. Żubry miały dwóch nowych graczy, jednak termin zgłoszeń upłynął z dniem 31 grudnia. Po przedstawieniu im możliwych wersji Żubry doszły do wniosku, że i tak przegrają z Astarem, zgłosili na własną prośbę dodatkowych graczy, statystyki z meczu są zachowane, jednak wynik końcowy zweryfikowany na 20:0 :). Astar pograł, Żubry pograły, chyba wszyscy zadowoleni :). Klippers – SamoObrona (niespodzianka od Air Tokara tutaj) Co prawda na mecz kolejki wybraliśmy starcie Zrywu z Elefantami jednak Ci, którzy przyszli zobaczyć pojedynek Klippersów z SamoObroną będą jeszcze długo wspominać ten arcyciekawy mecz, a Ci co zostali w domu, maja czego żałować. Pojedynki tych drużyn od zawsze są bardzo zacięte, nie inaczej było tym razem. Mimo braku kilku ważnych zawodników, którzy z powodu kontuzji nie mogli wystąpić w tym meczu, Rolnicy pokazali, że maja krzepę i są dobrze przygotowani do żniw. Po drugiej stronie stanęli modni jak zwykle Klippersi, którzy zagrali jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Od samego początku spotkanie było bardzo szybkie, przy czym nie były to przypadkowe akcje, obie drużyny grały bardzo fajny basket. Po bardzo wyrównanej pierwszej kwarcie, w drugiej drużyna Klippersów osiągnęła kilku punktową przewagę. Na początku trzeciej kwarty „Modni” dociskają pedał gazu i w 25 minucie prowadzą już 12 punktami. Wtedy rękawy podwijają Farmerzy i z końcem kwarty zmniejszają stratę tylko do 3 punktów. Czwarta kwarta to powtórka z rozrywki. Klippersi zwierają szyki i w połowie kwarty mają 8 punktów przewagi. Jednak rywale nie mieli zamiaru ugiąć swoich farmerskich karków i już po chwili prowadzenie „Modnych” to tylko cztery punkty. Niestety w tym samym czasie Rolnicy tracą jednego ze swoich podkoszowych - za piąty faul boisku musiał opuścić Sebastian Laszczak. Ostatecznie mecz, jak zwykle, wygrywają Klippersi, którzy dzięki tej wygranej zajęli trzecie miejsce w tabeli. Niestety Farmerom nie udało się zachować szans na miejsce w Big Four i udział w play-off. W drużynie „Modnych” bardzo dobre zawody rozegrał Michał Grygier (17 pkt), który wreszcie pokazał lepszą dyspozycję na boisku. Rolników, niczym Wincenty Witos, do heroicznego zrywu poprowadził Robert Goryl (19 pkt, 9 zb, 8 as). T.R.S. Siła Ustroń – Zryw Bielsko-Biała Bardzo ważne spotkanie dla obu drużyn. Siłacze walczyli o pewne utrzymanie, a Zryw o „czwórkę”. Jak już pisaliśmy drużyna Zrywu to jedna z najstarszych i najbardziej doświadczonych ekip w lidze. Elementy odzienia niektórych zawodników pamiętają jeszcze czasy kiedy BLK rozgrywała swoje mecze na legendarnej "36". I to właśnie doświadczenie to największa różnica, jaka dzieliła oba zespoły. Najstarsi od samego początku grali spokojnie i kontrolowali spotkanie, nie pozwalając Siłaczom na wiele. W pierwszej połowie spotkanie było dość wyrównane, jednak ostatnie dwadzieścia minut to już wyraźna przewaga chłopaków ze Zrywu, których jak zwykle do boju poprowadził lider drużyny Mariusz Depczyński (17 pkt, 11 zb). Po stronie pokonanych najlepiej grał Michał Gancarz (26 pkt). Jeśli Siłacze myślą o grze w pierwszej lidze muszą poprawić skuteczność swoich rzutów, która tego dnia była bardzo słaba (25% za dwa punkty, 30% za trzy i 50% za jeden) Przy takiej skuteczności nie da się wygrać z tak rutynowanym rywalem, mecz zakończył się zwycięstwem Zrywu 45:70. Rosomaki – No Flow Ostatnie pożegnanie, ale na stypie na pewno było wesoło. Mimo, że drużyna No Flow zagrała swój ostatni mecz w pierwszej lidze i następny sezon spędzi w drugiej lidze, chłopaki nie wyglądali na pogrążonych w żałobie. W pierwszej połowie jak w kilku poprzednich meczach, nie mogli znaleźć odpowiedzi na dobrą grę rywali, którzy po raz pierwszy mieli na ławce więcej zawodników niż na liście kontuzjowanych. Rosomaki grały bardzo dobrze i udało im się ograniczyć poczynania lidera No Flow Piotrka Męcnarowskiego. Dzięki temu po 20 minutach to Łasicowaci prowadzili 45:31. Trzecia kwarta na remis, a w czwartej No Flow pokazał, dlaczego ta drużyna będzie tylko gościem na drugim froncie i już za kilka miesięcy pewnie powstanie niczym feniks z popiołów i wróci do pierwszej ligi. Ostatnie dziesięć minut, to popisowa gra i tęgie lanie Rosomaków. Chłopaki, którzy na co dzień ponoć zupełnie nie mają Flow, grali jak natchnieni i wygrali ostatnią kwartę, aż 18 punktami, a całe spotkanie 71:75. Najlepsi na boisku byli – Piotr Męcnarowski (9 pkt, 11 zb, 7 as) w No Flow i Paweł Zatorski (9 pkt, 10 zb, 7 prz) wśród Rosomaków. Niedziela Rosomaki – T.R.S. Siła Ustroń Wielka bitwa o pierwszą ligę! Ten kto wygra – zostaje w 1 lidze. Przegrany - gra w barażu. Oba zespoły były niezwykle zmotywowane, oba dały z siebie wszystko. Jednak zwycięzca mógł być tylko jeden. Wygrał zespół, który zachował więcej zimnej i krwi i ten, który pierwszy zauważył, że tego dnia trójka nie siedzi. Rosomaki, bo o nich mowa, grały lepiej i mądrzej. Cóż, mają więcej doświadczenia i już nie raz grały w meczu o podobną stawkę. Łasicowaci kontrolowali całe spotkanie. Prawie całe! Oj było blisko. Po 30 minutach na tablicy 54:39 dla Rosomaków. Cóż może się stać? Jednak stać może się sporo. Ostatnia kwarta to pogoń Siłaczy, którzy byli naprawdę blisko dopadnięcia rywali. Rosomaki rzuciły tylko 5 punktów w całej kwarcie i na pewno czuły oddech rywali na swoich futerkach. Siłacze byli blisko, ale ostatecznie Łasicowaci dowieźli prowadzenie do końca i wygrali 59:55. Najlepiej w drużynie zwycięzców spisali się Artur Pławecki (13 pkt, 8zb) i Paweł Zatorski (6 pkt, 12 zb), u pokonanych Dawid Czarniak (26 pkt) i Rafał Rogacz (6 pkt, 10 zb). Samoobrona – Shakers Rolnik twardy chłop, jak są żniwa to i w Trzech Króli haruje ;). Mimo, że wynik nie miał wpływu na układ tabeli to Ci, którzy przyszli na Viktorię zobaczyli bardzo fajny mecz. Każda drużyna mobilizuje się na grę z Mistrzem, nie inaczej było z Farmerami. Obie drużyny grały bardzo dobrze i stworzyły ciekawe widowiskowo. W drużynie Shakersów zabrakło Roberta Kozaczki i wydawało się, że w na meczu zobaczymy tylko dwóch króli. Jednak króli było aż sześciu, wszak wszyscy Wstrząśnięci zaliczyli dwucyfrowy eval. Po stronie rywali było czterech takich zawodników. Dlatego spotkanie zakończyło się wysokim wynikiem i wygraną 105:91, jak za każdym razem w tym sezonie, dziesięciokrotnych Mistrzów BLK. Najlepsi na boisku byli Grzesiek Błotko (42 pkt, 8 zb) i Grzesiek Szybowicz (23 pkt, 7 zb, 5 as) oraz Paweł Garus (22 pkt, 6 zb, 5 as) i Andrzej Kołodziejski (14 pkt, 7 zb). Zryw BB – Elefanty Hit Kolejki i klasyk BLK. Spotkanie dwóch najstarszych ekip. O Elefantach nie ma potrzeby mówić, wszyscy to wiedzą. Zespół Zrywu to spadkobierca legendarnej drużyny Best Brothers z dawnych lat BLK. Słynna bluza Romka Miszczyka (+4 do wytrzymałości, +4 do doświadczenia) „rozgrzewała” gracza Zrywu, kiedy niektórzy grający dzisiaj w BLK grzali się w brzuchach swoich mam ;). Bez względu na zmieniające się nazwy, od ponad dwudziestu lat Stado walczy z Braćmi. Niestety, tym razem w meczu nie mógł wystąpić Tomek Staniek, który jest jednym z kilku, który pamięta pierwszy mecz pomiędzy tymi drużynami. Dodatkowym osłabieniem Stada był brak Jarka Zabrockiego i Marcina Samulaka – młodych, którzy dodają Słoniom lekkości i fantazji. Tak osłabione Elefanty nie były w stanie sprostać Najstarszym. Mecz zakończył się wysoką wygraną Zrywu 74:59. Po tym meczu znamy już ostateczny układ tabeli pierwszej ligi. Słonie zajęły drugie miejsce. A Zryw? No cóż, jak mawiał klasyk „Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy”. Najstarsi to 100% faceci. Zryw zakończył sezon serią trzech zwycięstw i po kilku sezonach przerwy znalazł się wśród czterech najlepszych zespołów BLK! NA PLUS Zryw – fantastyczny finisz pierwszej części sezonu NA MINUS No Flow – spadek do 2 ligi Liczby kolejki: 12 pkt, 17 zb, 10 bl – triple double 18-letniego Wojtka Ryszki Z hali Victorii dla BLK Czarno na Białym :) MC&Zulek |
04-01-2013
Czarno Na Białym również tutaj, zapraszamy!
Po dwóch tygodniach przerwy powracamy na parkiety! W 1 lidze zbliżamy się do decydujących rozstrzygnięć. Shakersi i Elefanty są już pewni miejsca w czołowej czwórce. W grze o pozostałe dwa miejsca są jeszcze cztery zespoły – Klippers, Galacticos, SamoObrona i Zryw. Walkę o otrzymanie stoczą ze sobą trzy zespoły - TRS Siła Ustroń, Rosomaki i No Flow. W najgorszej sytuacji są Ci ostatni. Na pewno będzie się działo! Zespoły w 2 lidze zakończyły już fazę grupową i w najbliższy weekend zobaczymy pierwsze pojedynki o poszczególne lokaty. Mecze w tej fazie będą rozgrywane według następujących zasad: - po dwa najlepsze zespoły z Grupy A i B spotkają się w dwumeczach półfinałowych wg klucza "A1-B2" i "A2-B1", a na zakończenie sezonu w finale i meczu o 3 miejsce, - zwycięzcy meczów "A3-B4" i "A4-B3" rozegrają spotkanie o 5 miejsce, a przegrani o 7 miejsce, - zwycięzcy meczów "A5-B6" i "A6-B5" rozegrają spotkanie o 9 miejsce, a przegrani o 11 miejsce, - drużyny A7 oraz B7 spotkają się w dwumeczu o 13 miejsce. Plan weekendu wygląda następująco: 2013-01-05 09:20 ZSME Żywiec - AngrySheeps 2013-01-05 11:00 12 Małp - Pretorianie 2013-01-05 12:40 Astar Team - OSK Żubr 2013-01-05 14:20 Klippers – SamoObrona 2013-01-05 16:00 T.R.S. Siła Ustroń - Zryw Bielsko-Biała 2013-01-05 17:40 Rosomaki - No Flow 2013-01-06 15:40 Rosomaki - T.R.S. Siła Ustroń 2013-01-06 17:20 SamoObrona - Shakers 2013-01-06 19:00 Zryw Bielsko-Biała - Elefanty Jako pierwsi będą mogli zweryfikować swoje noworoczne postanowienia koszykarskie zawodnicy ZSME Żywiec i AngrySheeps. Drużyny te stoczą pojedynek o 13. miejsce. Młodzi górale z Żywca w tym sezonie jeszcze nie wygrali żadnego spotkania. Angry Sheeps w swoim debiutanckim sezonie z jednym zwycięstwem zajęli ostatnie miejsce w grupie B (jedno zwycięstwo w tej grupie mieli również Pretorianie, ale Angry Sheeps przegrali z nimi bezpośredni mecz). Zobaczymy w sobotę czy Górale pozwolą pohasać Baranom :). Następnie na parkiet wyjdą 12 Małp i Pretorianie. Obie drużyny grały ze sobą w poprzednim sezonie. Wtedy górą byli Pretorianie (66:51). O 12.40 zagrają Astar Team i OSK Żubr. Chłopaki z Astara po bardzo dobrym poprzednim sezonie (3 miejsce) chyba najchętniej jak najszybciej zakończyliby bieżące rozgrywki. Pozostała im tylko walka o 9. miejsce. Żubry dopiero zaczynają swoją przygodę z BLK. W swoim debiutanckim sezonie wygrali jedno spotkanie i zebrali cenne doświadczenia. W sobotnim spotkaniu sezonu ich największym wyzwaniem będzie zatrzymanie Grzegorza Harężlaka – absolutnego lidera Astar Teamu (prawie 50% wartości EVAL drużyny). O 14.20 swoje rozgrywki zaczną pierwszoligowcy. Na dobry początek zmierzą się ze sobą SamoObrona i Klippers. Obie drużyny walczą o miejsce w czołowej czwórce. Dla Klippersów to już ostatni mecz fazy zasadniczej i by być pewnym awansu i nie czekać na pozostałe wyniki muszą po prostu go wygrać. SamoObrona ma w ten weekend kumulację. W sobotę Klippersi, w niedzielę Shakersi... Mecze z Klippersami to zawsze dla Farmerów ciężka orka. Przegrali dotychczasowe wszystkie siedem spotkań. Ale trzeba przyznać, iż oprócz ich pierwszego pojedynku (porażka 59:91 w XXIV edycji BLK) wszystkie pozostałe pojedynki były zacięte (Klippersi wygrywali średnio różnicą 5,3 pkt). Sytuację SamoObrony pogarszają jeszcze kontuzje, które prześladują ostatnio tą drużynę. W meczu na pewno nie zagra Piotrek „Koniu” Konopka, ale do gry powinien już powrócić Krzysiek Gardas. W kolejnym pojedynku zagrają ekipy T.R.S. Siła Ustroń i Zryw Bielsko-Biała. Obu drużynom bardzo zależy na zwycięstwie. Siłacze walczą o utrzymanie, a Zryw walczy o czołową czwórkę. Siłacze przed meczem będą pewnie zadawać sobie pytanie – czy u ich rywali zagra Mariusz „Depa” Depczyński. W tym sezonie Depa nie mógł zagrać w jednym pojedynku i od razu Zrywowi przytrafiła się porażka (z Rosomakami). Depa rzuca, Depa zbiera, Depa asystuje - One Man Band :). Niby wszyscy to wiedzą … Zobaczymy jak Siłacze poradzą sobie z tą wiedzą. W ostatnim sobotnim pojedynku zagrają ze sobą Rosomaki i No Flow. Na Rosomaków spadł zaszczyt przygotowania „good-bye party” dla No Flow, którzy tym meczem żegnają się z 1 ligą. Impreza może się jednak nie udać, gdyż Rosomaki nie mogą sobie pozwolić na zbyt dużą gościnność i porażkę – wciąż walczą o uniknięcie barażu. Z drugiej strony chłopakom z No Flow zapewne będzie zależało na godnym pożegnaniu z 1 ligą... Minie zaledwie niepełna doba i Rosomaki z Siłaczami z Ustronia będą musieli stanąć do kolejnego pojedynku. Ich niedzielne spotkanie właściwie zadecyduje, która z tych dwóch drużyn uniknie barażu o pozostanie w 1 lidze. Stawka, która stoi za tym meczem na pewno sprawi, iż nie będzie to promocja pięknej koszykówki w stylu zalatującej romantyzmem opowieści prosto z Wenezueli ;). Obie drużyny w poprzednim sezonie grały w 2 lidze i spotkały się w finale. Wtedy lepsze były Rosomaki 78:72. O 17.00 zagrają Shakersi z SamoObroną. SamoObrona w zależności od wyniku sobotniego spotkania z Klippersami może być dalej w grze o play-offy i tytuł mistrzowski. W niedzielę Farmerom będzie bardzo trudno o zwycięstwo. Dotychczas Farmerzy wygrali tylko 1 z 10 spotkań z obecnymi mistrzami BLK. Pomimo faktu, iż Shakersi są już pewni pierwszego miejsca w rundzie zasadniczej SamoObrona nie ma co liczyć na taryfę ulgową i zniżki dla rolników ;). Po pierwsze Shakersi walczą o podtrzymanie statusu niepokonanych w tym sezonie, po drugie odpuszczanie nie jest w stylu Kręcika i spółki. Na zakończenie koszykarskiego weekendu w BLK dostaniemy HIT KOLEJKI w postaci spotkania Zryw Bielsko-Biała – Elefanty. Ten pojedynek to swego rodzaju wycieczka w przeszłość. W składach obu drużyn aż roi się od graczy, którzy spędzili wiele sezonów w BLK i mają grubo ponad setkę rozegranych meczów. Część z nich to uczestnicy legendarnych pojedynków Besty kontra Elefanty. Ale by nikt nie odniósł mylnego wrażenia, ten mecz to nie będzie „all-starowy” pojedynek old-boyów. To pojedynek czołowych ekip BLK. Elefanty mają już pewne drugie miejsce. Zryw walczy o miejsce w czwórce. Wielka szkoda, iż w składzie Elefantów najprawdopodobniej niestety zabraknie kontuzjowanego Tomasza Stańka. Pojedynek liderów obu drużyn tj. Depa kontra Maniek byłby na pewno ozdobą tego meczu. Tomek Staniek z pewnością ma nadzieję na powrót na parkiet jeszcze w tym sezonie. Trzymamy kciuki! Oto liderzy statystyk obu drużyn: EVAL T. Staniek (Ele) 26,4 & M. Depczyński (Zryw) 22,8 PUNKTY P. Bortlik (Ele) 23,5 & R. Miszczyk (Zryw) 13,4 ZBIÓRKI T. Staniek (Ele) 11,4 & M. Depczyński (Zryw) 13,6 ASYSTY T. Staniek (Ele) 6,6 & M. Depczyński (Zryw) 5,2 PRZECHWYTY T. Staniek (Ele) 2,4 & M. Depczyński (Zryw) 1,8 BLOKI T. Knieć (Ele) 2,4 & S. Pawlik (Zryw) 3,0 Do zobaczenia na parkiecie! Czarno na Białym MC&Zulek |
31-12-2012
Z powodów niezależnych od organizatorów Bielskiej Ligi Koszykówki musieliśmy dokonać kilku kosmetycznych zmian w terminarzu rozgrywek w dniu 6 stycznia 2013 roku! Wszystkie zaplanowane na ten dzień mecze rozpoczną się 20 minut później - już aktualne godziny rozpoczęcia spotkań znajdują się tutaj.
15:40 Rosomaki - T.R.S. Siła Ustroń 17:20 SamoObrona - Shakers 19:00 Zryw Bielsko-Biała - Elefanty Za ewentualnie niedogodności związane ze zmianami w terminarzu przepraszamy! |
29-12-2012
Czarno Na Białym również tutaj, zapraszamy!
Hej, Hej tu BLK! Tak jak wszyscy, tak i nasza redakcja uległa czarowi Świąt. Z tego powodu relacja powstała nieco później niż zwykle. Sami rozumiecie, że ciężko jest pisać i myśleć o tym co się pisze, kiedy cała krew odpłynęła do żołądka, gdzie trzeba było zająć się karpiem i uszkami :). Jako że drugi dzień Świąt to raczej czas zadumy i „leczenia” po kolędowaniu, redakcja z przyjemnością wróciła do swoich obowiązków i zajęła się tym co wydarzyło się tuż przed Świętami. ELO Czikas – Optyk Ewa Jasiczek Kiedy wszyscy mielili mak i lepili uszka Elo Czikas i chłopaki Ewy stanęli do walki o awans do play-off. Optycy od samego początku i przez każdą z czterech kwart pokazywali dlaczego oni już mają dziewczynę, a dlaczego przeciwnicy dopiero pozdrawiają potencjalne kandydatki :). Pozdrawiający Damy popełnili aż 27 strat, przegrali też znacząco walkę na tablicach (32:48), a w całym spotkaniu ulegli aż 50:82. Najlepszy na boisku był gracz Optyków Łukasz Mądry (20 pkt i 15 zb). WSEH – Monolith Akademicy cały czas walczyli o trzecie miejsce w swojej grupie, a Monolith o miano jedynej niepokonanej drużyny w grupie. Pierwsza kwarta bez niespodzianki zakończyła się wysokim prowadzeniem Jednolitych (25:8), którzy nadspodziewanie dobrze radzili sobie bez nieobecnych tego dnia Bartka Bachty i Kamila Klapy. W drugiej kwarcie Akademicy wzięli się do roboty i odrobili siedem punktów. Kolejne kwarty to dominacja Akademików, którym zwyczajnie bardziej się chciało. Możliwe również, że Jednolici nie uszanowali zasady „nie rusz to na święta” i nie byli wstanie biegać z pełnymi żołądkami. Tak czy inaczej spotkanie zakończyło się niespodzianką i wysoką wygraną Akademików 69:52. Najlepiej w drużynie zwycięzców zagrali Marcin Kiszka (16 pkt i 20 zb) i Mateusz Adamus (23 pkt i 7 as). U Jednolitych najmniej podjadali i najlepiej zagrali Marcin Jarosz (16 pkt i 8 zb) oraz Przemek Gacek (16 pkt i 11 zb). Pretorianie – AngrySheeps Pretorianie walczyli o honor, Wściekłe Owce o lepsze humory. Całą pulę zgarnęli ci pierwsi! Pretorianie odzyskali honor i po ostatnim gwizdku mieli lepsze humory. W pierwszej kwarcie Owce pomyliły święta i zamiast cieszyć się z Bożego Narodzenia, zgotowali sobie drogę przez mękę. Mnóstwo niecelnych rzutów, fauli i podań w otchłań. W trzeciej kwarcie Angry Sheeps wreszcie zagrali lepiej, wygrali 10 punktami i zmniejszyli prowadzenie Kohorty do 3 punktów. Niestety dla Owiec czwarta kwarta to powtórka z dwóch pierwszych. Owieczki znowu podłożyły łeb pod pretoriański miecz i przegrały całe spotkanie 78:67. Najlepszy na boisku był Pretorianin Łukasz Olek (19 pkt). Oktawian August byłby z Was dumny! Galacticos – Elefanty To był bardzo ważny mecz dla układu tabeli w 1 lidze. Dla Galaktycznych był to ostatni mecz w fazie grupowej, który musieli wygrać by w kontekście pozostałych spotkań rywali utrzymać miejsce w czołowej czwórce. Elefanty chciały wygrać i utrzymać drugie miejsce w tabeli. Dobrą nowiną dla Galaktycznych był powrót po kontuzji Remka Burego, który opuścił ostatnie spotkanie ze Zrywem. W stadzie Słoni zabrakło ich przywódcy, samca alfa - Tomka Stańka, który nabawił się kontuzji i prawdopodobnie nie zagra przez najbliższy miesiąc. Pierwsza kwarta na remis 18:18. Druga to panowanie Słoni. Galacticos nie mogli znaleźć sposobu na zdeterminowane i skuteczne stado. Na domiar złego na początku trzeciej kwarty boisko musiał opuścić Remek Bury, któremu odnowiła się kontuzja. Po dwóch celnych trójkach Darka Reinharda na początku czwartej kwarty Słonie odjechały na 20 punktów i spokojnie dowiozły wysokie prowadzenie do końca meczu, zwyciężając ostatecznie 78:60. HIT KOLEJKI Shakers – Klipers 23 grudnia to w polskich domach czas wielkiego gotowania, również w hali Victorii spotkali się dwaj koszykarscy kucharze :). Z jednej strony 10-cio krotni mistrzowie ligi - Shakersi. Z drugiej, zdaniem wielu fachowców drużyna, która ma ogromny potencjał. Niestety zdaniem tych samych fachowców, wspomniany potencjał jest wykorzystywany raptem w 50% procentach. Tym razem jedyną nowinką modową z NBA w ekipie Klippersow były nowe, wypasione dresy Karnego ;). Oba zespoły rozpoczęły dość nerwowo. Pierwsi w tym chaosie odnaleźli się bardziej rutynowani Wstrząśnięci, którzy po kilku minutach uporządkowali swoją grę w ataku i bardzo dobrze zaczęli bronić. Shakersi szczególnie dobrze bronili w „pomalowanym” zmuszając rywali do rzutów z półdystansu i dystansu. Klippersi nie byli tego dnia najlepiej dysponowani, pudłując aż pięć kolejnych rzutów za trzy punkty w drugiej części pierwszej kwarty. Dzięki temu aktualni mistrzowie wyszli na kilku punktową przewagę. Trochę ożywienia do drużyny Klippersów wniósł Michał Cichoń, który pod koniec kwarty zdobył pięć punktów z rzędu zmniejszając prowadzenie Shakersów do trzech oczek 17:14. Początek drugiej kwarty to sen zimowy Klippersów, którzy nie zdołali się obudzić przez całe 10 minut. Ich obrona była dziurawa jak szwajcarski ser, a ich ataki bardziej przypominały szaleńcze szarże Kamikadze, niż zorganizowaną ofensywę zachodniego świata. Między 10 a 30 minutą spotkania Klippersi dostali od Shakersów srogą lekcję koszykówki. Dzięki trafieniom dystansowym i bardziej uporządkowanej grze tak w obronie jak i w ataku, Wstrząśnięci zakończyli trzecią kwartę wysokim prowadzeniem 73:55. Czwarta kwarta to odrobinę lepsza gra Klippersów. Szczególnie dobrze grał Wojtek Żak, który wcześniej dużo czasu spędził na ławce rezerwowych (problemy z faulami), a niestety bezbarwny tego dnia był Michał Grygier. Mimo tych wszystkich przeciwności w siódmej minucie ostatniej kwarty Klippersi zmniejszyli prowadzenie Shakersów do sześciu punktów i wydawało się, że ostatnie minuty mogą być bardzo dramatyczne. Niestety po raz kolejny dał o sobie znać gorący temperament Klippersów, którzy niepotrzebnie zagrali kilka akcji na siłę, do tego popełnili kilka głupich strat, co skrzętnie wykorzystali rutyniarze z Shakersów. Ostatecznie mecz zakończył się wysoką wygraną mistrzów 100:84, którzy jak dotąd nie znaleźli w tym sezonie nikogo, kto mógłby nimi wstrząsnąć. Najlepsze zawody zagrali Robert Kozaczka (27 pkt i 14 zb) i Grzegorz Szybowicz (21 pkt). W drużynie pokonanych najwięcej zimnej krwi mieli tego dnia Zbyszek Przybyła (10 pkt i 14 zb) i Kamil Kuczmarz (19 pkt). NA PLUS Pretorianie – pierwsze zwycięstwo w sezonie w ich ostatnim meczu fazy grupowej. Brawo! Lepiej późno niż wcale! NA MINUS Galacticos – porażka w trzecim kolejnym meczu i Galaktyczni mogą nie załapać się do czołowej czwórki. Liczby kolejki 25 – tyle punktów zdobyli zawodnicy Monolith w pierwszej kwarcie pojedynku z WSEH 27 – a tyle punktów zdobyli zawodnicy Monolith w trzech kolejnych kwartach tego spotkania 81,8 i 66,7 – skuteczność Roberta „Perfekcyjny Pan Domu” Kozaczki w rzutach za 2 (9/11) i 3 (2/3) w pojedynku z Klippersami Z hali Victorii dla BLK Czarno na Białym :) MC&Zulek |
1 | Czajkowski Tomasz | 25,3 |
2 | Śpiewak Radosław | 13,0 |
3 | Przybyła Zbigniew | 12,5 |
4 | Marcol Piotr | 12,0 |
5 | Piasecki Bartosz | 11,5 |
6 | Łątka Filip | 11,0 |
1 | Marcol Piotr | 4,0 |
2 | Wojas Krystian | 3,0 |
3 | Wojas Kamil | 3,0 |
4 | Szwed Robert | 2,3 |
5 | Gilowski Oskar | 2,0 |
6 | Strzałka Krzysztof | 2,0 |