Aktualności






Najlepsza "5ka" 2. kolejki w 1 Lidze BLK!
03-03-2013
Łukasz Mądry (OPTYK Ewa Jasiczek)
31 pkt, 11 zb, 5 as, 5 bl - eval 45

Robert Kozaczka (Shakers)
20 pkt, 11 zb, 2 bl - eval 29

Grzegorz Szybowicz (Shakers)
27 pkt (2x3), 6 zb, 7 as, 7 prz - eval 36

Piotr Karnia (Klippers)
17 pkt, 14 zb, 8 prz - eval 29

Zbigniew Przybyła (Klippers)
14 pkt, 9 zb, 5 prz - eval 26

MVP 2. kolejki został Łukasz Mądry!






Najlepsza "5ka" 2. kolejki w 2 Lidze BLK!
02-03-2013
Andrzej Brańka (Basket Żywiec)
32 pkt, 4 zb, 4 as, 4 prz - eval 32

Tomasz Wawak (Astar Team)
40 pkt (8x3), 10 zb, 6 as, 6 prz - eval 47

Marcin Sadlik (Astar Team)
9 pkt, 18 zb, 3 as, 4 prz - eval 23

Artur Ciupka (Not Found)
33 pkt (3x3), 6 zb, 4 as - eval 29

Łukasz Kobiela (Not Found)
12 pkt, 21 zb, 3 as - eval 29

MVP 2. kolejki został Tomasz Wawak!






Czarno Na Białym - 28 II
01-03-2013
Czarno Na Białym również tutaj, zapraszamy!

Przed nami drugi weekend z basketem w ramach 32. edycji Bielskiej Ligi Koszykówki! Do boju ruszają kolejne zespoły. Na parkiecie będziemy mogli zobaczyć aż trzech beniaminków. Chyba wszyscy są ciekawi na co będzie ich stać :).

Oto plan najbliższego weekendu:
2013-03-02 11:15 Profit Cieszyn - Basket Żywiec
2013-03-02 12:45 LO Kopernik Żywiec - Astar Team
2013-03-02 14:15 Nowa Forma - Not Found
2013-03-03 15:20 OPTYK Ewa Jasiczek – Galacticos
2013-03-03 17:00 Monolith - Zryw Bielsko-Biała
2013-03-03 18:40 SamoObrona – Shakers
2013-03-03 20:20 Klippers - Rosomaki



Profit Cieszyn - Basket Żywiec
Mecz beniaminków! Basket Żywiec zdążył nam się już zaprezentować w pojedynku z No Flow. W sumie Żywczanie ten mecz przegrali, ale raczej wszyscy są zgodni - niespodzianką byłoby gdyby ta ekipa nie awansowała co najmniej do półfinałów w 2 lidze. Profit Cieszyn stanowi na razie zagadkę. Sądzimy, że mecz może być ciekawy. Ekipa z grodu Piasta na pewno będzie się chciała godnie zaprezentować w swoim debiucie, a Żywczanie właściwie już wykorzystali swój limit porażek.

LO Kopernik Żywiec - Astar Team
Spotkanie kolejnego beniaminka z Astarem to najlepszy i ostatni jednocześnie moment, żeby ci drudzy złapali wreszcie flow. Pomimo, że ekipa trenera Wieczorka na pewno będzie bardzo poukładana taktycznie (Kopernik zawsze z tego słynął), to będzie zapewne słabsza fizycznie od rosłych chłopaków z Astara. Wyroków jednak nie ferujemy. Wszak Astar nie rozpieszcza ostatnio za bardzo swoich fanów. A Kopernik? Ci chłopcy nie raz już pozytywnie zaskakiwali w lidze. Może czas zatem na kolejną niespodziankę...?

Nowa Forma - Not Found
Not Found w pierwszym meczu nie zachwyciło, ale pokonało chyba najgroźniejszych (przynajmniej na papierze) rywali w swojej grupie. Dalej więc przynajmniej teoretycznie powinno być łatwiej. Czego spodziewać się po chłopakach z Nowej Formy? Na pewno sporych umiejętności koszykarskich, bowiem wywodzą się oni ze słynnej już szkoły Adama Dedy z Ustronia oraz z zawsze silnego koszykarsko (ostatnio jednak nieco w BLK zapomnianego) Cieszyna. Zobaczymy jednak jak będzie ze zgraniem w tej dryżynie. Trudno przewidywać zwycięstwo Nowej Formy nad czwartą drużyną poprzednich rozgrywek, ale już rozegranie dobrego i momentami wyrównanego meczu na pewno leży w zasięgu tych chłopaków.

OPTYK Ewa Jasiczek – Galacticos
Po „planowej” poniekąd porażce z Shakers trudny sprawdzian dla Optyka, którego wynik może odbić się obu drużynom czkawką w końcówce sezonu. Galacticos to wciąż kolos, ale po odejściu utalentowanej młodzieży, częściowo na glinianych nogach. Jednak aby pokonać galaktycznego olbrzyma, na pewno bardzo przyda się olbrzym z Optyka czyli Łukasz Mądry. Jego powrót znacząco zwiększyłby szanse beniaminka na zwycięstwo. Sam Robur może bowiem nie wystarczyć :). Wskazane byłoby też, żeby odpalił Air Tokar. Wówczas OPTYK faktycznie może pokusić się o zwycięstwo, które wcale nie musi być odbierane jako sensacja.

HIT KOLEJKI
Monolith - Zryw Bielsko-Biała
Monolith dopiero przed tygodniem zapewnił sobie awans do 1 ligi wygrywając mecz barażowy. Jednolici liczyli się z taką możliwością i już wcześniej prowadzili rozmowy transferowe celem wzmocnienia drużyny. Na razie wiadomo, że do drużyny dołączy Łukasz Cinal z Kęt. Kolejny transfer jest jeszcze w trakcie negocjacji. Zryw godnie rozpoczął sezon wygrywając tydzień temu z SamoObroną. Zwycięstwo to było o tyle istotne, iż odniesione bez lidera czyli Mariusza Depczyńskiego (wszyscy wiemy jak ciężko historycznie szło Zrywowi bez jego obecności). W sobotę będziemy mogli przekonać się na ile Monolith będzie silny i zwarty w zderzeniu z czwartą siłą poprzedniego sezonu.

SamoObrona – Shakers
O 18.40 zagrają Shakersi z SamoObroną. Grafik spotkań zmusza Farmerów do gwałtownej pobudki ze snu zimowego. W ostatnią sobotę musieli walczyć ze Zrywem, a teraz przychodzi im spotkać się z ociekającymi jeszcze mistrzowskim szampanem Shakersami. SamoObrona przed sezonem wzmocniła się transferami Dawida Czarniaka i Rafała Rogacza, ale ciągle osłabiona jest brakiem kontuzjowanych – Piotra Konopki i Krzyśka Gardasa. To sprawia, że raczej nie odważylibyśmy się postawić na zwycięstwo Farmerów w tym meczu. Historia spotkań tych drużyn też nie przemawia za SamoObroną - dotychczas Farmerzy wygrali tylko 1 z 11 spotkań z Shakers.

Klippers - Rosomaki
Drugi sezon na najwyższym szczeblu ponoć jest najtrudniejszy. Z tym stereotypem zmierzą się w tej edycji Rosomaki. Na start arcytrudne zadanie, bo mecz z Klippersami to dla drużyn z dolnej części tabeli misja z gatunku tych niemożliwych do wykonania. Jak będzie w rzeczywistości? Rosomaki na pewno stać na to, żeby zagrać znacznie lepszy mecz niż edycję temu, kiedy to Klippersi zlali ich niemiłosiernie 98:50. Lista kontuzjowanych przecież znacznie krótsza, a i zespół nabrał już przecież ekstraklasowej ogłady. Poza tym ciekawi nas występ nowego nabytku Rosomaków – Mateusza Adamusa. Była gwiazda WSEH była tam niczym Bryant w Lakersach czyli grała po prostu osobną koszykówkę, dorzucając w każdym meczu do drużynowej zdobyczy w granicach 20 punktów. Ale czy Rosomaki dadzą Mateuszowi aż tyle swobody?

Wszystkim zawodnikom i fanom BLK przypominamy, że w tym roku również organizujemy akcję, która umożliwia przekazanie 1% podatku na potrzeby Bielskiej Ligi Koszykówki. W zeszłym roku wystartowaliśmy z kampanią informacyjną z opóźnieniem, ale i tak udało nam się pozyskać w ten sposób aż 566,32zł - za co jeszcze raz serdecznie wszystkim dziękujemy!
Podobnie jak w zeszłym roku korzystamy z pomocy Tomasza Choraba, który jest prezesem stowarzyszenia KiS Żywiec i w związku z tym:
- w zeznaniu rocznym w polu "Wniosek o przekazanie 1%..." należy umieścić numer KRS KiS Żywiec, czyli "0000238161",
- w drugim kroku w komórce "Cel szczegółowy 1%" należy koniecznie wpisać "Bielska Liga Koszykówki".

0000238161 oraz Bielska Liga Koszykówki - uzupełniając tylko dwa pola możesz przekazać swój 1% podatku na działalność BLK :)
Już teraz dziękujemy wszystkim za pomoc!

Do zobaczenia na parkiecie!

Czarno na Białym
MC&Zulek&Marcin(ek)






Wiosna z BLK i hiphopshop.bba.pl :)
28-02-2013
Rozpoczęła się już kolejna, 32. edycja Bielskiej Ligi Koszykówki! Miło nam ogłosić, że po raz kolejny sponsorem naszej ligi został HIPHOPSHOP.BBA.PL! W związku z tym wszyscy gracze zgłoszeni do rozgrywek mogą liczyć na 10% rabatu przy zakupach w sklepie :). Zapraszamy również do działu "koszykówka" na stronie internetowej... Pamiętajcie, że ceny w realu są znacznie niższe od wirtualnych ;).






Czarno Na Białym - 26 II
27-02-2013
Czarno Na Białym również tutaj, zapraszamy!

Nasi super kopacze mają prawie trzy miesiące przerwy… My mamy tylko trzy tygodnie, ale to i tak za dużo. Na szczęście już po "feriach" i za nami pierwszy weekend z BLK. Miło nam, że możemy to ogłosić - Panie i Panowie, 32. edycja Bielskiej Ligi Koszykówki właśnie się rozpoczęła!

T.R.S Siła Ustroń – Monolith 60:67
Mecz barażowy pomiędzy Siłą Ustroń, a Monolithem był niczym starcie partyzantów z regularnym wojskiem. Niby wynik walki nie był z góry przesądzony, ale jednak rozum podpowiada, że dobrze zorganizowane wojsko prędzej czy później przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ponadto żołnierze nie martwią się o morale i straty w ludziach (na ławce Monolithu spokojnie odpoczywał Marcin Nowakowski), natomiast partyzanci liczą się z każdym istnieniem i morale z reguły mają słabsze. Tak było i w tym przypadku, bowiem Sile Ustroń na pewno nie pomogło to, że jej największa gwiazda Dawid Czarniak, oraz Rogi (tudzież Turbo) podpisali już jakiś czas temu kontrakty z SamoObroną, a kilku zawodników zdecydowało się założyć własny team i wystartować w 32. edycji jako samodzielny twór. Pierwsza kwarta jednak bardzo zacięta. Monolith od razu wytacza najcięższe działa i ostrzeliwuje partyzantów z Ustronia za pomocą Bartłomieja Bachty oraz Kamila Klapy. Ustroń schowany za podwójną gardą wyczekuje możliwości skontrowania rywali, a swoją armatę (Dawida Czarniaka) trzyma na razie na ławce. Pierwsza kwarta 16:13 dla Monolithu. W drugiej odsłonie Monolith odskakuje na kolejne 8 oczek. Do grona ostrzeliwujących partyzancki las dołączają jeszcze Marcin Jarosz i Paweł Kleszcz, a Ustroń który na ataki Monolithu odpowiada wreszcie wpuszczeniem Dawida Czarniaka musi jeszcze poczekać, aż ten skalibruje celownik. W przerwie spokojnie. Monolith zachwycony wynikiem motywuje się do dalszej walki, w Ustroniu tylko Rogi może być zadowolony ze swojego występu, bo tylko dzięki niemu strata po dwóch kwartach wynosiła zaledwie 11 punktów. Mogło być znacznie gorzej! W trzeciej kwarcie wreszcie obudził się Dawid, ale to wciąż wystarcza tylko na wyrównaną walkę "punkt za punkt". A teraz to już za mało, bo przecież trzeba gonić wynik! Monolith jak to często ma w zwyczaju w drugich połowach popełnia sporo niewymuszonych błędów, co jest wodą na młyn dla wybieganych chłopaków z Ustronia. Trzecia kwarta niemalże na remis - 16:14 dla Monolithu. Przed czwartą kwartą u partyzantów jednak dramat - las się pali, wróg u bram, widoki na druga ligę coraz wyraźniejsze, a szans na poprawę nie widać. Wtedy jednak niczym feniks z popiołów powstaje Dawid Czarniak, który całkowicie przejmuje na siebie ciężar gry - motywuje kolegów, na boisku jest w czwartej kwarcie dosłownie wszędzie i na dodatek łapie klasyczne flow czyli siedzi mu wszystko. Nawet rzuty na bloku rywali. Jeden z takich celnych rzutów z daleka musiał trafić chyba w magazyn amunicji żołnierzy z Monolithu, bowiem przez 7 minut czwartej kwarty Ci praktycznie nie oddawali celnych rzutów - może faktycznie nie było czym strzelać? Efekt? Na 3 minuty przed końcem Ustroń niweluje stratę z 13 oczek do 4 i jest w grze o pozostanie w ekstraklasie. Ostanie 180 sekund bardzo nerwowe z obu stron. Jedna i druga drużyna nie trafia kilku łatwych rzutów (m.in. 2 x Rogi) i wiadomo już, ze wygra ten, kto przełamie ten strzelecki impas. Czas dla Monolithu i stało się... Do wojska dojechał zapas amunicji. Dwie szybkie akcje Kamila Klapy oraz Bartka Bachty i partyzanci wiedzą, że to już koniec. Jak to często na wojnie bywa, Ustroń zdołał wygrać bitwę, ale nie wojnę. Tę wygrywa Monolith i zasłużenie awansuje do pierwszej ligi. A Siła? Jak to partyzanci mają w zwyczaju na zapleczu ekstraklasy chłopaki napsują krwi niemal każdemu. A czy będą wygrywać? Tutaj dużo zależy od tego czy wódz Deda zbierze armię wystarczająco liczną i dobrą jakościowo. Patrząc na chęć tych chłopaków do walki wydaje się, że Siłę w 2 lidze stać dosłownie na wszystko. A jak będzie... zweryfikuje parkiet.

Pretorianie -KiS Żywiec 67:56
Młodzi Górale rozpoczęli nowy sezon z przytupem i po pierwszych 10 minutach prowadzili 10:15. Pretorianie wbrew swoim planom, wyglądali jak zespół z początku ubiegłego sezonu, a nie zwarta Kohorta, która tak udanie finiszowała w końcówce sezonu. Po pierwszej kwarcie ich Centurion – Piotrek Kapustka w ostrych słowach, co dało się słyszeć na całej hali podsumował grę zespołu. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Na drugą kwartę wyszła inna, umotywowana drużyna i tę bitwę wygrali Pretorianie 15:11. Kolejną, trzecią 19:13. Czwartą 23:17 i całą wojnę 67:56. Szczególnie dobrze Kohorta wyglądała w walce na tablicach. W sumie Legioniści zebrali 46 piłek (przy 32 KiS Żywiec), z czego aż połowa padła łupem najlepszego w drużynie Łukasza Olka (11 pkt, 23 zb). Najlepszy mecz w karierze zagrał 19-letni Robert Bem (19 pkt, 4 as, 3 prz), który powoli staje się jednym z liderów Kohorty. Młodzi jak zwykle bardzo się starali, ale zanim zaczną wygrywać muszą jeszcze sporo poćwiczyć, szczególnie rzuty za trzy punkty. 4 udane rzuty na 23 próby to zdecydowanie za mało, zwłaszcza kiedy nie ma komu zbierać piłki po niecelnych rzutach, a sam Wojtek Ryszka (8 pkt, 13 zb, 7 bl) nie wystarczy. To właśnie Wojtek był najjaśniejszą postacią całego spotkania po stronie KiS Żywiec. Wojtek pokazał, że na Podbeskidziu rośnie klasowy obrońca. Brawo!

Angry Sheeps - BA Team 66:58
W 1969 Czerwone Gitary wyśpiewały hit „Kwiaty we włosach”. Łukasz „Kwiatek” Kwiatkowski nie może tego pamiętać, wszak na świat przyszedł 15 lat później :). Niemniej to właśnie popularny Kwiatek, był jak wiatr z piosenki i targał obroną rywali jak tornado. O tym, że Owce potrzebują lidera wiedział każdy kto widział grę zespołu w poprzednim sezonie. Czy Kwiatek będzie brakującym ogniwem, zobaczymy na końcu sezonu. W tym meczu był. Od samego początku grał z pełnym zaangażowaniem. Kierował grą kolegów i sam starał się kończyć akcje rajdami pod kosz, zdobywając większość ze swoich punktów po faulach rywali. Mecz od samego początku był wyrównany, a o zwycięstwie przesądziła ostatnia kwarta, którą Owce wygrały 17:8, a całe spotkanie 66:58. Beniaminek pokazał, że ma potencjał i jeśli chłopaki będą dalej pracować mogą sprawić problemy każdemu zespołowi w swojej grupie. W BA Team najlepiej zagrali Dawid Biegun (16 pkt, 6 zb) i Piotrek Wajda (12 pkt, 8 zb). W zespole zwycięzców obok Kwiatka (13 pkt, 8 zb, 5 as, 4 prz, 0 strat) najlepiej zagrał Mateusz Ilkiewicz (10 pkt, 14 zb). Jeśli Mateusz poprawi celność swoich rzutów Owce mogą mieć jeszcze jednego lidera w stadzie.

Double B Nation – 12 Małp 72:43
Bardzo mocno wzmocniony GBS, który na dodatek zyskał nowego sponsora i zmienił nazwę kontra bardzo mocno osłabione Małpy, które opuścili m.in. obaj podkoszowi czyli Krystian Kucharski i Jakub Pawlus. Cały mecz pod kontrolą zespołu chłopaków z Double B Nation, u których co prawda momentami widoczny był jeszcze brak zgrania z nowymi zawodnikami, ale z drugiej strony widać też było już efekty ćwiczeń z coachem Karnym. Małpy nie nawiązały walki głównie dlatego, że w tym zespole sensownie punktowało tylko dwóch zawodników – Szymon Handerek 19 pkt i Maciej Pawełek 12 pkt. Poza tym Małp z nazwy aż 12, a na meczu było tylko 5. Na Double B Nation to zdecydowanie za mało. Tam nie dość, że punktowali wszyscy, to ławka bardzo długa, a ponadto kilku zawodników wybiło się ponad przeciętność i robiło… nie tylko to co do nich należy. I tak np. niewielki wzrostem Wojciech „Dżaner” Janik poza punktami pokusił się o blok (dopiero trzeci w 30-tym meczu w BLK), a słusznej postury center Piotrek „Zulek” Szkaradnik aż pięciokrotnie asystował swoim kolegom. Wymienność pozycji co się zowie. Brawo Panowie! Poza tym punktował ten, który robił to w tym teamie w zeszłym sezonie najlepiej, czyli Paweł Gawlas (18 pkt).

WSEH – NSBB 73:40
„Kobieta mnie bije” - pan Jerzy nie mógł być na Victorii w ostatnią sobotę, ale już wiele lat temu przewidział, że Panie mogą i potrafią zlać tyłek mężczyźnie :). Kasia Tomaszczyk jest jedyną przedstawicielką płci słabszej… przepraszamy, pięknej na parkiecie BLK. Ale już w pierwszym meczu pokazała, że nie czuje tremy grając przeciwko wyższy, silniejszym i bardziej zarośniętym rywalom ;). 3x3 i nie trzeba nic więcej dodawać. Wielu właśnie w Akademikach widziało rolę chłopców do bicia, jednak Kiszka, Pani Kasia i spółka pokazali, że nie wystarczy mieć muskuły. Do wygrywania w BLK potrzebny jest zespół i głowa. Wszystkie kwarty dla WSEH i ostateczna demolka beniaminka 73:40. Najlepszy na boisku obok Pani Kasi był kapitan zespołu Marcin Kiszka (20 pkt, 24 zb, 3 prz, 2 bl). Swój najlepszy od dawna mecz zagrał Paweł Ziarnik (29 pkt, 9 zb, 2 bl). Po stronie pokonanych na wyróżnienie zasłużył jedynie Łukasz Prusiel (12 pkt, 6 zb). Jeszcze ciekawostka - 24:23, bo takim wynikiem zakończył się pojedynek zbiórkowy Marcin Kiszka (WSEH) kontra cały zespół NSBB...

Not Found – Elo Czikas 59:52
Mecz Elo Czikas z Not Found miał przebieg typowo sinusoidalny, a więc nie był widokiem ładnym dla oka dość sporej grupki widzów zgromadzonych na hali. Pierwsza kwarta zdecydowanie pod dyktando Not Found, którzy zwyczajnie weszli w ten mecz bardziej skoncentrowani i wygrali pierwszą ćwiartkę 13:6. Czikasy przebudziły się dopiero w drugiej kwarcie, jak tylko zaczęli wykorzystywać swoją najgroźniejszą broń, a więc agresywne przechwyty i grę z kontry. Nieco zagubione wówczas Not Found nie potrafiło zagrać składnej akcji niemal w całej tej kwarcie stąd do przerwy wynik 26:18 dla Elo Czikas. Trzecia kwarta to znów dobra gra Not Found i przestój rywali. W tej kwarcie szczególnie uwydatniła się indywidualna przewaga na deskach najlepszego na boisku Łukasza Kobieli. Zawodnik ten nie był tego dnia przesadnie skuteczny 2/10 za dwa, ale 19 zbiórek znacznie pomogło Not Found w osiągnięciu korzystnego rezultatu w tym spotkaniu. Po trzeciej kwarcie 37:35 dla Not Found i wydawało się, ze w czwartej kwarcie będą wreszcie duże emocje. Nic z tych rzeczy! Not Found za sprawą trójek Leszka Hendzela i Artura Ciupki szybko odskoczyli i względnie kontrolowali spotkanie. Elo Czikas kilkukrotnie dzięki przechwytom mogli jeszcze wrócić do gry, ale albo brakowało im skuteczności w rzutach spod kosza, albo popisywali się zbyt dużą nonszalancją w ataku. Rezultat końcowy to 59:52 dla Not Found. Zwycięzcy w tym meczu nie zachwycili, aczkolwiek zrobili co mieli zrobić. Czikasy z Czechowic-Dziedzic pomimo przyzwoitego występu Michałów: Tyca (11 zb, 8 pkt) i Brysia (15 pkt, 6 zb, 5 prz, 3 as) będą musieli szukać punktów z niżej notowanymi rywalami.

Astar Team - Ułaaa 58:83
Astar Team po słabym poprzednim sezonie miał szybko odzyskać blask, a pomóc w tym miał powrót do formy najlepszego zbierającego 2 ligi, oraz lidera tej drużyny - Grzegorza Harężlaka. W jakiej formie znajduje się ten rosły center jednak nadal nie wiemy, gdyż ten nie pojawił się na meczu. Wśród chłopaków z Ułaaa już przed pierwszym gwizdkiem było więc słychać głośne „uuufff”, bo oni wiedzieli jak absencja Harężlaka ułatwi im zadanie. I ta strata była aż nadto widoczna od początku spotkania. Astar po prostu nie zaznaczył swojej przewagi „na deskach”, a przecież na tym opierał grę w poprzednich edycjach. Niby w żadnej kwarcie zespół Ułaaa przesadnie nie odskoczył, ale jednak w każdej odsłonie był lepszy od swoich rywali stąd wynik końcowy to aż 83:58. Wygrana zasłużona, bo Ułaaa od początku było bardzo zmotywowane, a prym wśród swoich kolegów wiedli Tomasz Rezik (13 pk., 14 zb) oraz Piotr Dzido (eval 20). Warto dodać, że aż czterech zawodników zwycięskiego zespołu zdobywało powyżej 10 punktów. Natomiast chłopakom z Astaru brakowało skuteczności, a na dodatek nie było okazji ponawiać akcji, bo (co było do przewidzenia) nie miał kto rządzić na zbiórkach pod koszem. Przyzwoicie zagrał w zasadzie tylko Tomasz Wawak (20 pkt). Nie czarujmy się – bez Grześka Harężlaka Astar na pewno o górną połówkę tabeli nie powalczy – także wracaj Grzegorz, bo ojczyzna w potrzebie!

Shakers – OPTYK 94:81
Tradycji stało się zadość, a więc beniaminka powitał mistrz :). Sensacji oczywiście nie było i być nie mogło aczkolwiek patrząc na grę Optyka w tym meczu, nasuwają się dwa wnioski. Po pierwsze… być może nie taka 1 liga straszna jak ją malują. Optyk walczył z liderem chwilami naprawdę jak równy z równym, a przecież grał w tym meczu bez swojej największej gwiazdy - Łukasza Mądrego. Patrząc na składy oraz problemy kadrowe niektórych drużyn, Optyk wcale nie będzie kandydatem nr 1, ani może nawet nr 2 do spadku w tym sezonie (a taką rolę przypisywano przecież beniaminkom w ostatnich kilku edycjach). I po drugie… Robur. Jak ten chłop mógł się marnować w drugiej lidze, skoro w meczu z mistrzami notuje taki występ – 18 pkt (6/8 za 2 oraz 2/2 za 3)?! Tak dalej Robur! Jeśli Łukasz Mądry po powrocie otrzyma takie wsparcie, to na twarzach chłopaków z OPTYKA po kilku meczach w tym sezonie mogą zagościć uśmiechy. A Shakers? Bardzo dobry mecz zaliczył Sławomir Kruczek. Poza tym wyrównany skład i jak zawsze dobra zabawa dwójki Szybowicz – Kozaczka. Pierwszy asystuje i rzuca, drugi rzuca i zbiera. Czy to przepis na kolejne mistrzostwo? Poczekajmy, ale części widzom odpowiedź nasuwa się sama ;).

Klippers – Glacticos 93:61
Czego brakuje Klippersom do wygrania ligi? Jedni powiedzą, że szczęścia, inni że zimnej głowi, a jeszcze inni, że zaangażowania i wspólnych treningów. Naszym zdaniem - wszystkiego po trochu. Czy w tym sezonie zagrają na miarę swojego talentu? W swoim pierwszym meczu pokazali, że ten sezon może należeć do nich. Co prawda na ich drodze stanęli, osłabieni przed sezonem Galacticos, jednak weterani z Żywca to w dalszym ciągu mocna drużyna. Od samego początku widać było, że Modni są dobrze przygotowani do sezonu, a transfer Marcina Suchego (13 pkt, 7 zb, 2 prz) to bardzo dobre posunięcie. Modni wygrali wszystkie kwarty i całe spotkanie 93:61. Klippersi świetnie zagrali w ataku, jednak o wysokim zwycięstwie przesądziła doskonała gra obronna. Zbiórki oraz przechwyty pozwoliły na wyprowadzenie licznych kontr dzięki czemu zwycięzcy przez całe spotkanie systematycznie powiększali swoja przewagę. W zespole Galaktycznych dobrze zagrał Michał Koźlik (17 pkt, 5 zb). Słabiej zagrała natomiast gwiazda Galacticos - Remek Bury, który cały czas zmaga się z urazem łydki. Wszyscy życzymy mu pełni zdrowia i powrotu do swojej wysokiej formy. U Modnych bardzo dobrze zagrał zaciąg pszczyński, szczególnie najlepszy w całym spotkaniu Michał Grygier (22 pkt, 8 zb, 4 as, 6 prz, 2 bl). O tym, ze Michał jest jednym z najlepszych w BLK wiedzą wszyscy. Jednak ci sami uważają, że nie zawsze daje z siebie 100%. Jeśli lider Klippersów, będzie grał tak jak w sobotę - Klippersi będą jednymi z faworytów do Mistrzostwa.

HIT KOLEJKI
Zryw Bielsko-Biała vs SamoObrona 70:64
Choć koniec lutego to jeszcze zimowy sen na roli, Farmerzy musieli porzucić swoje ciepłe chaty i stanąć do boju. Na ich drodze stanął nie byle kto, bo czwarty zespół poprzedniego sezonu - Zryw. Najstarsi przystąpili do boju nieco odmłodzeni, ponieważ w ich barwach zadebiutował Robert Goryl. W poprzednim sezonie gracz… SamoObrony. Nie dość, że Hit Kolejki, to jeszcze mecz z podtekstem. Obok swojego brata Maćka (16 pkt, 8 zb, 2 prz) to właśnie Robert (20 pkt, 9 zb, 4 as, 3 prz, 2 bl) był najlepszy w swojej drużynie i zagrał na nosie swoim byłym kolegom. Od samego początku było to bardzo dobre i zacięte spotkanie. Dość powiedzieć, że po trzydziestu minutach na tablicy było 50:52. O zwycięstwie Zrywu, przesądziło ostatnie 10 minut. Rolnicy nie mogli znaleźć recepty na twardą obronę Najstarszych, sami natomiast na zbyt wiele pozwolili przeciwnikowi w pomalowanym. Mimo braku swojego lidera Mariusza Depczyńskiego i weterana Mirka Wranika to Najstarsi lepiej rozłożyli siły w tym meczu i podejmowali bardziej przemyślane decyzje. Po stronie pokonanych najlepiej zagrali Andrzej Kołodziejski (8 pkt, 13 zb) oraz Paweł Garus (15 pkt, 3 prz). Niezłe zawody rozegrał debiutujący w nowych barwach Dawid Czarniak (17 pkt).

Hustlerzy – Grim Reapers 76:47
Mecz trzeciej drużyny poprzedniego sezonu z dwunastą mógł mieć tylko jednego faworyta i byli nim oczywiście Hustlerzy z rewelacyjnym Bartoszem Sierpem w składzie. Początek spotkania to jednak o dziwo bardzo wyrównana gra, a nawet dwukrotne czteropunktowe prowadzenie Reapersów. Kiedy pod koniec drugiej kwarty na tablicy wyników widniał remis widzowie zgromadzeni na hali zaczęli przecierać oczy ze zdumienia. Czyżby pierwsza ligowa sensacja? Nic z tym rzeczy. Po prostu w tym meczu bardzo późno przebudził się Bartek Sierp, który na „dzień dobry” zaliczył kilka strat, a bez jego dobrej gry Hustlerzy nie potrafili odskoczyć. Koniec drugiej kwarty już dla chłopaków z Andrychowa, w trzeciej pogrom 19:2 i czwarta już na luzie, bo mecz pod kontrolą. Wynik 76:47 dla Hustlerów. Dobry mecz Grześka Adamusa (14 pkt) oraz oczywiście duetu Majewski (12pkt, 12zb) & Sierp (19 pkt, 9 as). Ten ostatni musi się jednak wystrzegać zbytniej nonszalancji, wszak takiemu zawodnikowi na dość przeciętnym rywalu piłki 10 razy w meczu stracić, po prostu nie wypada. Focus, Bartek! Jeśli chodzi o Grim Reapers, to dość przyzwoite zawody zagrał w zasadzie tylko Michał Paszek (8 pkt, 13 zb). Drużyna ta jeśli myśli o czymś innym niż walka na samym dnie tabeli, to przede wszystkim musi się zgrać i zacząć rozumieć wspólne granie w jednym zespole, bo to na razie ich podstawowy problem.

Basket Żywiec – No Flow 61:71
Co prawda na mecz kolejki wybraliśmy inne spotkanie, ale Ci którzy wybrali ostatni mecz weekendu mogą powiedzieć, że popełniliśmy błąd. Rację mogą mieć Ci, którzy twierdzą, że był to przedwczesny finał 2 ligi :). Po jednej stronie spadkowicz, po drugiej beniaminek. Po jednej stronie drużyna mająca skład, który z powodzeniem powinien grać w 1 lidze, po drugiej chłopaki z ogromnymi ambicjami i potencjałem na granie w elicie. Pierwsza kwarta na remis. Kosz za kosz i cała masa widowiskowych akcji z jednej jak i drugiej strony. W połowie kwarty na 4 punktowe prowadzenie wychodzi Żywiec. Bardzo dobrze w tej odsłonie i w całym meczu grał Kuba Chrapek (22 pkt, 7 zb, 2 bl). Kiedy wydawało się, że chłopaki łapią wiatr w żagle, pierwszy faul na parkietach BLK złapał Michał Winkler. A zaraz potem kolejny, tym razem techniczny. Panie Michale – gramy! Nie pukamy się po głowie! To jest koszykówka, a takie gesty tylko na murawie! 2 punkty po rzutach wolnych, 2 po faulu technicznym i 2 po wznowieniu, czyli razem 6. Warto? Trzeba dodać, ze poza tym Michał (9 pkt, 4/5 za 2, 5 zb, 2 prz, 1 bl) dobrze pokazał się w swoim debiucie w Hali Victoria. Niestety, dla niego i jego kolegów, od tego momentu wiatr zaczął wiać w żagle No Flow. Druga kwarta to zdecydowana przewaga faworytów. Świetnie grał Arek Raczyński (22 pkt, 6 zb, 2 prz, 2 bl), który był nie do upilnowania dla obrony rywali. Popis swoich nieprzeciętnych umiejętność dał, wracający do wysokiej formy, Paweł „Air” Sablik (15 pkt, 7 zb, 4 as, 4 prz i 2 bl). Ozdobą pierwszej połowy była jego akcja, kiedy to bo dynamicznej akcji od linii wpakował piłkę z góry potężnym „doublehandem”. Zaraz potem kolejna akcja do przerywników, niesamowity blok „z podwójnej krótkiej” Darka „Skały” Sklarczyka i kontra po której "Air Sablik" zdobywa dwa punkty. Po przerwie dalej inicjatywa należała do No Flow, którzy czwartą kwartę rozpoczęli z 12 punktowym prowadzeniem. Ostatnia kwarta to lepsza gra chłopaków z Żywca, którzy w pewnym momencie zmniejszają prowadzenie rywali do sześciu punktów. Jednak tak jak w całym spotkaniu spokój zachowuje najlepszy w całym spotkaniu Piotrek Męcnarowski (20 pkt, 16 zb, 2 prz), który po podaniach swoich kolegów zdobywa 4, arcyważne punkty i ustala wynik spotkania na 61:71. Zanim jednak sędzia zakończył spotkanie, akcję meczu, a może sezonu wykonał po raz kolejny "Air Sablik". Przejął piłkę na linii rzutów za trzy punkty, jednym zwodem minął kryjącego go obrońcę i po wybiciu się z ponad trzech metrów zapakował ją ponad dwoma broniącymi zawodnikami rywali. Ludzie, my tu mamy NBA! Brawo dla jednych i drugich. No Flow z poprzedniego sezonu i No Flow w niedzielę to dwa inne zespoły. Różnica polega na tym, że w niedzielę był to zespół który miał jeden cel – wygrać, a nie kumple, którzy szukali rozrywki w nudne niedzielne popołudnie. Basket Żywiec? Stawiamy 1000 dublonów, że będą mieli okazję na rewanż w finale drugiej ligi.

NA PLUS
Monolith – Jednolici dopięli swego i wygrywając baraż awansowali do 1 ligi

NA MINUS
Astar Team – porażka w spotkaniu z Ułaaa, która jasno pokazała, że zespół jest totalnie uzależniony od formy Grześka Harężlaka, którego w niedzielę zabrakło i skończyło się nieciekawie

Liczby kolejki:
9 pkt, 2prz, 1as - to zdobycz jedynej kobiety w BLK – Katarzyny Tomaszczyk w jej debiutanckim meczu

Na zakończenie pragniemy poinformować, że do teamu Czarno Na Białym dołączył Marcin Kiszka. Mamy nadzieję, że dzięki niemu nasze relacje i artykuły będą dla Was jeszcze ciekawsze :).

Czarno na Białym
MC&Zulek&Marcin(ek)






Najlepsza "5ka" 1. kolejki w 2 Lidze BLK!
25-02-2013
Marcin Kiszka (WSEH)
20 pkt, 24 zb, 3 prz, 2 bl - eval 41

Tomasz Rezik (Ułaaa)
13 pkt, 14 zb - eval 26

Piotr Męcnarowski (No Flow)
20 pkt (1x3), 16 zb - eval 29

Łukasz Olek (Pretorianie)
11 pkt, 23 zb - eval 23

Łukasz Kobiela (Not Found)
5 pkt, 19 zb, 4 prz - eval 20

MVP 1. kolejki została Katarzyna Tomaszczyk (WSEH) - za świetny mecz w debiucie jedynej kobiety w 32. edycji BLK - 9 pkt (3x3), 1 as, 2 prz i eval 8!






Najlepsza "5ka" 1. kolejki w 1 Lidze BLK!
25-02-2013
Robert Kozaczka (Shakers)
18 pkt, 16 zb, 4 as, 5 prz - eval 32

Grzegorz Szybowicz (Shakers)
13 pkt (1x3), 8 zb, 8 as, 2 prz, 2 bl - eval 24

Michał Grygier (Klippers)
22 pkt (4x3), 8 zb, 4 as, 6 prz, 2 bl - eval 26

Robert Goryl (Zryw Bielsko-Biała)
20 pkt (2x3), 9 zb, 4 as, 3 prz, 2 bl - eval 26

Robert Paprotny (OPTYK Ewa Jasiczek)
18 pkt (3x3), 3 zb, 3 prz - eval 22

MVP 1. kolejki został Robert Kozaczka!






Monolith w 1 lidze!
24-02-2013
W rozegranym w sobotę meczu barażowym o miejsce w 1 lidze, zespół Monolith okazał się lepszy od drużyny TRS Siła Ustroń i w trwającej już 32. edycji BLK będzie występował w wyższej lidze! Najlepszym zawodnikiem spotkania był Bartłomiej Bachta (Monolith) - 13 pkt, 14 zb, 3 as i 3 prz (eval 20).

Szczegółowe statystyki z tego spotkania można znaleźć w terminarzu 31. edycji BLK.






Już po losowaniu grup w 2 Lidze...
19-02-2013
Grupa A
No Flow, Basket Żywiec, Pretorianie, KiS Żywiec, Profit Cieszyn

Grupa B
Hustlerzy Andrychów, Ułaaa, Astar Team. Grim Reapers, LO Kopernik Żywiec

Grupa C
TRS Siła Ustroń / Monolith, Double B Nation, 12 Małp, Angry Sheeps, BA Team

Grupa D
Not Found, Elo Czikas, Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Humanistyczna, Nowa Forma, NSBB

W związku z bardzo napiętym terminarzem rozgrywek, 23-24 lutego po prostu musimy rozegrać aż 8 spotkań w 2 Lidze. W związku z tym nie będziemy w stanie sprostać oczekiwaniom części zespołów dotyczących inauguracyjnej kolejki 32. edycji BLK, za wszystkie utrudnienia przepraszamy!
W terminarzu najpóźniej jutro w godzinach porannych pojawią się wszystkie spotkania zaplanowane na najbliższy weekend.

Wobec nowych zespołów, które w związku z tym nie będą posiadać w tych dniach kompletów strojów do koszykówki, nie będą wyciągane żadne konsekwencje. Z drugiej strony apelujemy do wszystkich o pełną mobilizację w tej sprawie, bo priorytetem jest sprawne rozegranie meczów.






32. edycja BLK - komunikat organizacyjny
18-02-2013
I.
Wczoraj zakończyliśmy przyjmowanie zgłoszeń zespołów do 32. edycji Bielskiej Ligi Koszykówki - w najbliższym sezonie w rozgrywkach wystartuje aż 29 drużyn! Pełna lista znajduje się na naszym forum dyskusyjnym (tutaj).

II.
W meczu barażowym o miejsce w 1 Lidze spotkają się zespoły TRS Siła Ustroń i Monolith - a spotkanie zaplanowane jest na 23 lutego o 12:20. Przypominamy, że do tego meczu drużyny muszą przystąpić w składach obowiązujących w 31. edycji BLK.

III.
Systemy rozgrywek w obu ligach dostępne są w dziale z plikami do pobrania (tutaj).

Losowanie grup w których będą prowadzone rozgrywki w 2 Lidze (w pierwszym etapie - 4 grupy po 5 zespołów) odbędzie się 19 lutego (wtorek) o 19:30 na hali "Victoria" przy ul. Bratków 16 w Bielsku-Białej - oczywiście zapraszamy wszystkich chętnych do pomocy w obsłudze "maszyny losującej" :).

IV.
W związku z dużą liczbą zgłoszeń do 32. edycji Bielskiej Ligi Koszykówki, chcielibyśmy zasygnalizować już w tym momencie, że jeśli sytuacja w najbliższej przyszłości diametralnie się nie zmieni to już jesienią chcielibyśmy utworzyć 3 Ligę! W następnym sezonie 2 Liga pod względem ilości drużyn i systemu rozgrywek będzie wzorować się na standardach obowiązujących w 1 Lidze (czyli 9 zespołów, "każdy z każdym"). Podstawowym wskaźnikiem przy przydziale zespołów do poszczególnych lig będzie miejsce w klasyfikacji końcowej 32. edycji BLK.

V.
W terminarzu można już znaleźć spotkania zaplanowane na 23 i 24 lutego!

Pozdrawiamy!
Obejrzyj film
1 Grygier Michał 5,5
2 Bachta Bartłomiej 4,3
3 Kruczek Sławomir 4,3
4 Szopa Kamil 3,3
5 Habdas Jakub 3,1
6 Rojek Damian 3,0
1 Olma Mikołaj 5,5
2 Mohamed Hamdi Ben 5,3
3 Cechmajster Dominik 5,3
4 Zamora Stanisław 5,0
5 Szopa Kamil 5,0
6 Koczy Rafał 4,5